Obsługiwane przez usługę Blogger.

Popularne posty

O mnie

Moje zdjęcie
Zwykła osóbka. Czasem sympatyczna, niekiedy może wydawać się oziębła. Zanim zaufa osobie, uprzednio powinna ją dobrze poznać. Kocha zwierzęta, jest w trakcie przechodzenia na wegetarianizm. Cięta antyfanka jakiejkolwiek przemocy w stosunku do zwierząt, m.in. ubój rytualny bądź inne obrzędy krajów dzikich. Lubi czytać to, co lubi. W całym znaczeniu tego słowa :) Niezbyt odnajduje się w towarzystwie, zdecydowanie woli kontakt na odległość(czyt.internet).

Obserwatorzy

Blogroll

4
środa, 24 lipca 2013

II rozdział Sama tam trafiłam. Nie mogę drugi raz?

Co można nazwać nałogiem? Nikotyna, alkohol? Tylko? A czy nikt się nie zastanowił co tak oczywistego może nim być? Zwycięstwo i odniesiony sukces. Kiedy go doświadczysz, chcesz więcej, coraz więcej. Tańczysz, śpiewasz i trenujesz po to, by zostać wyróżnionym z wielu. Uzależniasz się. Tak właśnie jest w przypadku Tatiany, która dość niedawno odniosła swój mały lecz na pozór błahy dla Mugola sukces - zrobiła krok w stronę magicznego a za razem fascynującego świata.
                                                   *                   *                  *
   Szczegółowe oględziny "patyka wyposażonego w magię" dobiegły końca więc Mugolka Tatiana Russell wreszcie mogła walnąć w kimono i zapomnieć choć na chwilę o świecie czarodziejów i oczywiście o Tomie. Godzina późna, przynajmniej za późna da rodziców dziewczyny - 23.46.
- Jakże ten pokój się zmienił! Taki... Magiczny. - odrzekła Tania rzucając się na niezaścielone łóżko. Obserwowała sufit z rozmarzoną miną. Kosmyk jej naturalnie falistych włosów łaskotał ją w nos. Następnie pomieszczenie przepełniło się śmiechem a raczej świńskim rykiem. Nic! Z niej zwierza się nie wypędzi. Po kilku chwilach szamoczącą się na pościeli dziewczyna wróciła do normy. Prędzej można byłoby powiedzieć ogarnął ją żal. Taki nieuzasadniony.
-"A co będzie jak już nigdy więcej go nie zobaczę? Jak już nigdy nie uda mi się wrócić na Pokątną?"- zagryzła wargę. Gotowało się w niej ze wściekłości.
-Czemu ja zawsze jestem taka naiwna?!- wykrzywiła się ze wstrętu do samej siebie. Denerwowało ją to, że jest taka optymistyczna i ambitna. Dobre cechy obróciły się przeciwko niej. Tyle tygodni warowania jak pies na nic. Jednak w jej myślach utkwił Tom - chłopak napotkany w sklepie Ollivandera. Jego tajemniczy uśmiech, oczy i ta nijaka 'aura' jaką sobie Russell ubzdurała. Czyżby czuła miętę do tego kolesia?
-Kurczę, ja nie mogę tak tego zostawić! - warknęła i wstała na równe nogi. Z daleka spojrzała na różdżkę i szepnęła w uśmieszku:
- Sama tam trafiłam. Nie mogę drugi raz? - następnie zachichotała i w biegu zgarnęła ją i wybiegła z domu.
                                                *                 *                 *

Gdzie uda się Tatiana? Co ona znowu knuje?! Piszcie ;3

Aha i CD jest już obmyślony ;)
Możliwe, że opublikuję jeszcze dziś.
Tylko błagam o jeden jedyny komek !

4 komentarze:

Jamij pisze...

Boże, ta cała Tatiana wydaje się kompletną wariatką XD A ta notka o nałogach to szczera i głęboka prawda. Czekam na cd!

MissDaisyBlack. pisze...

Ona jest nieco nienormalna ;D
Coś mnie natchnęło. Ostatnio spodobały mi się "głębokie" wstępy ^^
P.S. Przeczytaj komki z pierwszych Twoich rozdziałów. Dodałam i uważam, że piszesz szałowo!

Jamij pisze...

Dzięki, czytałam i odpowiadam ;)

Wstępy są świetne, uświadamiasz sobie, że tyczą się każdego i odjeżdżasz...

Frytka Szósta pisze...

Cudnie piszesz! Jesteś świetna!

Prześlij komentarz