* * *
Szczęścia nie da się zaznać, nigdy ! Zawsze coś martwi nas i gryzie po cichu. Jest jak fala, która przemierza spokojny ocean, wzburzając wody i daje początek nieokiełznanym sztormom. Tak właśnie poziom naszego samopoczucia spada w tempie błyskawicznym i wszystko utwierdza nas w przekonaniu, że człowiek jest istotą zbyt skomplikowaną, by rozumieć wszechogarniający go świat. Ta teoria jest trafna oraz mylna za razem. Na szczęście człowiek jest na tyle błyskotliwy, i za co jestem bardzo wdzięczna, że potrafi to pojąć.
* * *
" Może, a nawet na pewno między nami nic nie było, jednak czułam, że to był dopiero początek naszych nieziemskich spotkać. Nie byłam całkowicie o tym przekonana, ale dajmy żyć! Mogłoby zdarzyć się jeszcze to i owo, ale zostawię to dla siebie. Obcowanie z magią nie jest złe. No ba! Jest fantastyczne! Powinnam się porządnie otrząsnąć z tego transu. Nadal istnieje ryzyko, nadal jest możliwość, że zazdrośnica Bella przemówi do jego rozumu. I to zdrowo.Tego serdecznie wolałabym uniknąć. "
Usadowiłam się na łóżku z zamyśloną miną. Nie mogąc pogrążyć się we śnie, analizowałam zaszłe wydarzenia. Kto mógłby zasnąć po tak ekscytującym wieczorze ?!
- Mmmm... Może zamiast unikać, zapobiegać ? Mogłabym naprawdę dobrze zorganizować plan wymówek oraz odpowiedzi zaprzeczających zdaniu: Ona jest mugolem !. - na mojej twarzy zabłysnął entuzjastyczny uśmiech. Cały świat WRESZCIE dostosował się do mnie.
Przebiegle spojrzałam na różdżkę spoczywającą na komodzie. Mój umysł przeszyła pewna niesłychanie bystra myśl.
" A może tu nauczyć się czegoś, czego nawet On nie potrafi?" - ponownie uśmiechnęłam się, tylko z nutką dzikości.
* * *
Około godziny jedenastej przed południem zawitałam na nieco zatłoczonej ulicy Pokątnej. Nie zauważyłam nikogo podejrzanego, tym lepiej dla mnie. Zmierzałam ku bibliotece pośpiesznym krokiem. Promienie słońca oślepiały niemiłosiernie. Trudno było nie wpaść na przechodni. Ze zmarszczonym czołem szukałam szyldu biblioteki, który o ile pamiętam został powieszony dość nisko. Starałam się nie zwracać na siebie uwagi jednak ktoś okropnie wścibski przez dłuższy czas obserwował mnie ze skupieniem. Stawało się to dość nieprzyjemne, wręcz wyprowadzało mnie z równowagi! Nie miałam czasu na zmartwienia z tego powodu. Jedynie przed wejściem do celu odwróciłam się za siebie.
Podążał za mną szczupły blondyn. Nie wyglądał mi na laika z dziedziny magii. Oszacowałam jego wiek na ponad 17, więc tym bardziej nie wart był mojej uwagi. Do tego przesiąknięty magią. Pewnie szlachetna, czysta krew czarodziejów płynie w jego żyłach.Wpatrywał się we mnie z zachwytem, jakby zobaczył ideał. No, no ale ja takim nieskazitelnym okazem nie jestem!
Żwawym ruchem przekroczyłam róg biblioteki i usiadłam na najbliższym fotelu. Coś zaczęło trzeszczeć. Po chwili usłyszałam brzdęk śrubek... BAM ! Nieżyjący, martwy, banalny fotel wyrzucił mnie w powietrze i tak przyciągnęłam wzrok spokojnych, zaczytanych osób! Przewróciłam oczami i podniosłam się w grymasie. Nie ominęło się bez chichotów. Po chwili dowiedziałam się, że to nie był przypadek. Piękniutka informacja w mahoniowej ramce wisiała jak krowie na rowie nad fotelem. Załamałam ręce i z burakiem na twarzy opuściłam teren jakże wesołej biblioteki.
- Wszyscy to widzą ! - poczułam szarpnięcie za rękaw oraz usłyszałam szepty. To ten prześladowca! Wziął mnie pod ramię i w pośpiesznym tempie zaprowadził na jedną ze ślepych uliczek. Kiedy puścił moją obolałą osobę zachichotał.
- Wszyscy to widzą... co ?! - zapytałam oburzona. Nie miałam ochoty na wysłuchiwanie dylematów na temat mojej niezdarności.
Chłopak pokazał mnie palcem po czym odpowiedział cierpliwie:
- Jesteś mugolem. To widzą.
Kolejny raz poczułam się zdemaskowana. To wszystko nie jest tak, jak ja myślę. Pogrążyłam się w otchłani zniechęcenia. Jednak pozwoliłam chłopakowi kontynuować.
- Jesteś niesamowita! Mugole są niesamowici. - wypalił z zapałem -Wiesz ... miałaś prawo nie wiedzieć. Nie powinienem obserwować ciebie z takim zachwytem. Widać, że nie zostałaś wtajemniczona. Osiągnęłaś to sama. Bardzo interesuję się Twoim pochodzeniem. - na jego męskiej twarzy pojawił się szczery uśmiech.
- Tak... - mruknęłam wtapiając wzrok w ziemię - Co we mnie interesującego ? Nie powinny obchodzić cię moje zamiary, oraz to fakt, nie powinieneś obserwować mnie z podnieconą miną! - syknęłam i odepchnęłam przystojnego blondyna. Pobiegłam w stronę wyjścia jednak prześladowca widocznie nie zamierzał mnie wypuścić.
- Ja pomogę tobie, a ty pomożesz mi, ok ?
- Nie rozumiem. - odpowiedziałam sucho. Cała ta gra zaczęła się być nudna.
- Gorąco pragniesz przynależeć do tego świata. A ja... cóż ! Mógłbym ci pomóc. - odrzekł z przesłodzeniem.
- A ja ? Co w zamian oczekujesz ? - chłodno odezwałam się do czarodzieja.
- Oj niewiele ! Potrzebuję tego i owego o mugolach. Wiem gdzie mieszkasz. Odwiedzę Cię jutro. - obdarzył mnie chytrym uśmieszkiem i zniknął. Załamałam ręce i wolnym krokiem opuściłam zaułek.
* * *
P.S. Nowy bohater jest całkowicie wymyślony.
9 komentarze:
Są potężni i wieczni, i spragnieni smaku krwi.
Jednak zawsze znajdą sposób, aby Cię uwieść.
Jack O'Donnel wiódł spokojne życie. Ale wszystko się zmieniło, odkąd pomógł bardzo pięknej i bardzo tajemniczej Jennifer McCalister.
W miasteczku New Rochelle pojawia się przepiękna wampirzyca, która po 400 latach władzy - chce odpocząć od obowiązków. Jednak nie zdaje sobie sprawy, że gdy spotka na swojej drodze przystojnego Jack'a wszystko się zmieni. Jej wrogowie zaczną atakować i próbować zabić jej najbliższych.
Potrzebuje czegoś na odprężenie, ale czy seks na pewno jest tym czego chce ?
Jack O'Donnel i Jennifer McCalister zabiorą Cię do świata codziennej namiętności i pełnego świata mroku...
Zapraszam na ZAKAZANA MIŁOŚĆ !
do-not-say-anithing.blogspot.com
Jak miło widzieć nowy rozdział! Nie polubiłam tego blondyna. Wracając do notki myślałam, że nie wysiedzę w miejscu jak zobaczyłam nowy post xD. Świetnie opisujesz sytuacje. Ja miałam problemy z pisaniem o świecie magicznym :/. Będę cierpliwie czekać na nowy rozdział (przynajmniej spróbuję);D.
Dziękuję za motywujący komentarz ;) Puki wakacje (niezmiernie bezczynnie spędzam czas) napiszę kilka notek. Od nowego roku będzie słabo :(
Nie martw się ;). Czas zawsze się znajdzie. W razie czego raz się lekcji nie odrobi :D.
Taaa... z moją mamą to wiesz ;D
Fajnie, że jest nowy rozdział. Nowy bohater nie wiem czemu mnie irytuje. "Wiem gdzie mieszkasz" ?? Brzmi jak tekst jakiegoś zboczonego mordercy XD Chociaż nie ukrywam, jestem zainteresowana tą sytuacją i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział.
Coś w ten deseń ;D Zboczony to on nie będzie jednakże... OK już cicho! Postaram się dodać w miarę sprawnie.
Cudne! Nadrobiłam rozdziały i teraz będę na bieżąco! Dlaczego rozdziały są takie krótkie?! Ja chcieć dłuższe! xD Z niecierpliwością czekam na kolejne!
P.S.: To ja - BergerAllemand!
Następny jest dość kłopotliwy więc może pojawić się dopiero za kilka dni. Postaram się by był dłuższy i ciekawszy niż pozostałe ;)
Tak pamiętam Cię :P
Prześlij komentarz